awanturnik awanturnik
228
BLOG

Manchester United-Arsenal. Czy Wenger przełamie klątwe liczby 50

awanturnik awanturnik Rozmaitości Obserwuj notkę 0

W 2004 roku Manchester United zakończył znakomitą passę Arsenalu, który wówczas był niepokonany od 49 spotkań w Premier League. Dzisiaj Czerwone Diabły stają przed podobną szansą.

Liczba 50 w Biblii ma wyjątkowe znaczenie; jej siłę widać również w przypadku Arsene'a Wengera oraz jego pojedynków z Manchesterem United. W sezonach 2002/2003 oraz 2003/2004 Arsenal w Premier League nie doznał porażki w Premier League w 49 spotkaniach; w 50 Manchester United zakończył tą serię. Do tej pory Arsene Wenger jako menadżer Arsenal, jako menadżer Arsenalu rozegrał 49 spotkań, dzisiejszy będzie 50. Czy również będzie dla niego przegranym?

Dość powiedzieć, że tamten mecz miał wymiar symboliczny, bowiem zakończył erę "The Arsenal Invincibles". Kanonierzy nie zdobyli trofeum od 7 lat. Jest na to olbrzymia szansa w tym sezonie, może nawet na kilka. Może to być najlepszy sezon Wengera jako menadżera Arsenalu w całej historii klubu. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że dzisiejszy zespół jaki ma Wenger jest najlepszy od czasów Piresa, Henry'ego oraz Vieiry. A może nawet najlepszy, ponieważ tamten niezapomniany zespół, niepokonany w lidze nigdy nie zdobył niczego w Europie; a ten ma na dużą szansę. Raymond Domenech, któy nie przepada za Wengerem powiedział, że Arsenal jest jego faworytem do wygrania Ligi Mistrzów w tym sezonie! Być może Domenech się nie myli, przecież w środku tego tygodnia Arsenal wygrał z Borussią w Dortmundzie!  

Dlatego piszę, że sytuacja jest podobna do tej z 2004 roku, rozmach z jakim wygrywa dzisiaj Arsenal przypomina właśnie tamten okres. Rozpędzony Arsenal znowu wybiera się Old Trafford, historia może się zatoczyć kołem.  

Po słabym starcie Manchester United wraca do gry; ekipa Moyesa wygrał 2 mecze z rzędu w Premier League i nie przegrała 8 wwe wszystkich rozgrywkach. Robin Van Persie oraz Wayne Rooney zdobyli w tym sezonie dla Manchesteru United razem 16 bramek, na 19 zdobytych. Szczególną rolę odgrywa tutaj Anglik, który odrodził się pod skrzydłami Moyesa. Rooney to kat Arsenalu. Swoją pierwszą bramkę strzelił w Premier League  jako piłkarz Evertonu w meczu z Arsenalem. Miał wtedy 16 lat i został najmłodszym strzelcem w historii tej ligi. Później już jako piłkarz "Czerwonych Diabłów" systematycznie strzelał przeciwko drużynie Arsene'a Wengera; łącznie strzelił 12 goli Arsenalowi nie licząc meczów pucharowych.  
A przecież jego partnerem w ataku jest były kanonier Robin van Persie, bezapelacyjnie najlepszy napastnik ostatnich lat w Premier League. Van Persie w dwóch poprzednich sezonach zdobył koronę króla strzelców; najpierw jako piłkarz Arsenalu a później jako Manchesteru United.

Manchester United potrzebuje zwycięstwo nad Arsenalem, aby potwierdzić, iż ich dobra passa w ostatnich dniach nie jest przypadkiem. Gdyby Moyes zwycieżył dzisiaj nad Arsenalem, szybkoby mu zapomniano słaby początek sezonu i najgorszy start Manchesteru United w od lat.

Moja miłość do Premier League  zaczeła się właśnie od wspomnianego meczu, Manchesteru United z Arsenalem z 2004 roku. Po obejrzeniu tego pojedynku zrozumiałem sens szyfru Andrzeja Twarowskiego oraz Rafała Nahornego, z kibicami ligi angielskiej: "Siadamy wygodnie w fotelu. Zapinamy pasy i startujmy". Doszedłem do wniosku, że te całe Grand Derbi w porównaniu z tym to mocno przereklamowana sprawa. Wtedy jednak mierzyli się ze sobą wielcy trenerzy: Arsene Wenger oraz sir Alex Ferguson; ich pojedynki były solą Premier League. Bez nich liga ta znacznie straci swój smak.

Dodatkowe statystyki:

- Manchester United przegrał z Arsenalem tylko jedno spotkanie z ostatnich 12
- Z ostatnich 49  pojedynków z Manchesterem United Arsene Wenger wygrał 15. Dzisiejszy mecz będzie jego 50 .
- Pierwszy raz za kadencji Davida Moyesa, Manchester United wygrał 2  mecze z rzędu w Premier League.
- Manchester United strzelił w tym sezonie 19 goli. 15 z nich było robotą Rooneya oraz Van Persiego(bramki i asysty)
- Arsenal jest jedyną drużyną, która strzela bramki w każdym meczu w Premier League. Ekipa Wengera ostatni  raz zaliczyła bezbramkowy remis w meczu z Evertonem prowadzonym przez Moyesa.
- W tym sezonie tylko 5 piłkarzy zaliczyło conajmniej 4 asysty, 3 z nich to zawodnicy Arsenalu: Giroud, Ramsey oraz Ozil.
- Z żadnym innym menadżerem Wenger nie wygrywał w Premier  League tak często jak z Moyesem, aż 14 razy.

awanturnik
O mnie awanturnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości