awanturnik awanturnik
113
BLOG

Ekstraklasa tylko dla Polaków!

awanturnik awanturnik Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

Dziwne to przypadki, że ludzie wykształceni z europejskim obyciem w Polsce są niezdatni. Jan Urban człowiek z Primera Divison, co słynnie z boskich drużyn: Realu i Barcelony oraz ich legendarnych pojedynków zwanych „Grand Derbi” nie może w Ekstraklasie dać sobie rady, choć był przymierzany do pracy roli pierwszego trenera Osasuny.

Ten samo okrutny los spotkał dzielnego Roberta Maskanta z kraju wspaniałych tulipanów. Trud jego był daremny, ponieważ pomimo tego, że zdobył mistrzostwo Polski z Wisłą Kraków nie doczekał kolejnych świąt Bozego Narodzenia w Krakowie. „Jak nie teraz to kiedy”- pisali nasi-rodacy dziennikarze wierząc z całego serca w profesjonalizm Holendrów; i cóż takiego się stało? Jedni mówią, że w Wiśle było za mało Polaków, inni, że kontuzje Małeckiego oraz Meliksona przesądziły sprawę. Marność nad marnościami! Znowu ujawniła się Polska o twarzy niezapomnianej Amici Wronki: tu 4 , tu 5 – znowu zamykamy tabelę z katastrofalnym bilansem. Jak to mogło się stać? Przecież jeszcze niedawno twierdziliśmy, że awans do Ligi Mistrzów jest całkiem realny. A teraz nie posiadamy się ze wstydu oglądając kolejne klęski „Wisełki”. Nic, więc dziwnego, że Holender nie zasmakuje już polskiego bigosu, raczej będzie się raczyć holenderskim ziołem spoglądając na nowe oferty pracy.

To samo można powiedzieć o Bakero, tego gwiazdora z Barcelony, co to jest na ty z Romario. Wyników jak nie miał tak nie ma, ale „Polaczki” nie potrafią go zwolnić: „Przecież to ten , co grał w tej wielkiej Barcie u Cruyffa- jeszcze poczekajmy, nie śpieszmy się z pochopnymi decyzjami”.

Chyba rzeczywiście nasza Polska staje się coraz mniej przyjaznym państwem dla polskiego narodu; bo jak trzeba wywalić Polaka na zbity pysk, to nikt się nie zastanawia tylko działa zdecydowanie. A szkoda, bo żaden cudzoziemiec, nigdy nie prześcignie takiego Lenczyka, co to urodził się w kraju „Piasta”. Ten jak mało kto czuje „polskość” w każdym elemencie naszego życia: łące, wódce, kiełbasie. Nic, więc dziwnego, że zna się na polskiej piłce i wie jak tu, cholera trzeba wygrywać. Nie potrzebuje „polskich Realów” aby zajść na szczyt, wystarczy mu Bełchatów, czy teraz Śląsk Wrocław. Tym z zachodu dasz najlepsze polskie kluby, i tak dla nich to będzie za mało ,aby zrobić przyzwoity wynik; bo przecież trzeba pieniędzy, zmian, czasu, reform itd.

Skoro ma być, więcej Europy, to musi to dotyczyć wszystkich dziedzin naszego życia- również i piłki. Cudzoziemcy sobie u nas nie radzą, trzeba w takim wymieniać ich na innych przybyszów z „ zachodniej ziemi obiecanej”. Urbanowi nie wyszło( przepraszam cię Jasiu, ale traktuje cię jak trenera zagranicznego”) trzeba go,więć wymienić na Hapala. A jakie są efekty, to każdy widzi .

Polska piłka to wciąż europejski folklor. „Co pan opowiadasz, przecież mamy EURO 2012, stadiony pobudowaliśmy i w ogóle- jakiś prawdziwy kibic na pewno by zareagował na moje dyrdymały. Niczego to na razie nie zmienia, wciąż brakuje nam umiejętności technicznych oraz przygotowania fizycznego oraz taktycznego na przeciętnym poziomie. Nic, więc dziwnego, że trenerzy z  Hiszpanii czy Holandii nie mogą u nas zaistnieć Ekstraklasa to wciąż liga dla polskich wyrobników, którzy wiedzą, jak smakuje polski smalec.  

awanturnik
O mnie awanturnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport